sobota, 24 września 2016

Kaneki, czyli człowiek, który został ghoulem | Co myślę o Tokyo Ghoul? |

Dzisiaj o krwiożerczych ghoulach z okolic Tokyo, kafejce z kawą i kolejnym, ciapowatym bohaterze...

Oczywiście, nie musisz się w żaden sposób zgadzać z tym co zostanie tutaj napisane.

Mały wstęp po fabule:

W świecie, w którym odbywa się akcja anime, istnieją nadprzyrodzone istoty żywiące się ludzkim mięsem - tytułowe ghule.Nie rozpoznasz ich tak po prostu, bo są niezwykle podobne do zwykłego, szarego człowieczka.Kaneki Ken, czyli nasz główny bohater, umawia się na randkę z piękną, fioletowłosą Rize, która okazuje się być właśnie przedstawicielem tego gatunku.Kiedy prawda wychodzi na jaw, dziewczyna atakuje Kanekiego, lecz obydwoje ulegają wypadkowi, w skutek czego Rize umiera, a Kanekiemu zostają przeszczepione jej narządy.Chłopak zauważa niepokojące zmiany i dochodzi do wniosku, że właśnie został jednym z tych potworów...

Oceny: 

Fabuła: 5/10
Czytając pierwszy raz opis tej serii, pomyślałem sobie: "To będzie mój faworyt po świecie anime!".Niestety, pomyliłem się.Fabuła jest jedynie zlepieniem wszystkich groźnych, krfffiożerczych i niejasnych sytuacji, w których główną rolę odgrywa oczywiście Kaneki, przez co łatwo się pogubić.Wiele ciekawych i wręcz potrzebnych do zrozumienia rzeczy jest ucinanych z pierwowzoru, czyli oczywiście mangi, która wypadła o stokroć lepiej.Dodatkowo, fani horrorów i tego typu strasznych rzeczy, zawiodą się gdyż, zamiast zostać oblanym szkarłatną krwią, dostaną wielkim czarnym kwadracikiem z napisem "CENZURA" prosto w twarz.Jakby tego było mało, zakończenie pierwszej serii jest niejasne.Szybko jednak dostaliśmy drugą, która swoją fabułą dorównuje tej z Diabolik Lovers.Główny bohater w niej przepadł i pojawia się o wiele rzadziej niż w poprzedniej.Można powiedzieć, że to Touka objęła jego miejsce.Najbardziej jednak wkurzył mnie jeden fakt - ludzie od tak po prostu żyją sobie z ghulami.Chodzą do dzielnic, w których oni zamieszkują i nie przejmują się tym, że w każdym momencie mogą zostać pożarci.Jakby taki gatunek żył w rzeczywistym świecie, na ulicach panowałby wojsko, policja, a tu mamy jedynie grupkę osób nazywanych "gołębiami".
Ten bolesny uczuć, kiedy wleci płyn do oka...

Grafika 8/10
Kreska jest dopracowana, a wygląd postaci estetyczny, chodź prosty, pojawiający się w w wielu seriach.Tło i sceneria ogarniają ładne, klimatyczne tła.Tylko ta cholerna cenzura...
Chyba lubi keczup.

Muzyka 8/10
Oshiete oshiete...Właśnie nucę to w swojej głowie.Jeżeli chodzi o pierwszy opening - był doskonały i bardzo przypadł mi do gustu.Ending też niczego sobie, a muzyka brzmiąca w tle - klimatyczna.Drugi sezon jednak wszystko zepsuł.Opening beznadziejny z beznadziejnym tekstem, a ścieżka dzwiękowa zatraciła się na gorsze.Na szczęście, kiepską, muzyczną sytuację drugiego sezonu, uratował ending.
Bitch please, i'm fabulous.

Postacie 6/10
Zacznijmy od tego, że główny bohater jest typową "ciotą", podobną do Yukiteru Amano z Mirai Nikki.Często płacze, ucieka i jest bezradny.Oczywiście, do momentu, w którym nie staje się odjazdowym kokso-kanibalem! Ale to już inna bajka, skupmy się na innych postaci.Do głównej dwójki należy też Touka.Ładna, fioletowłosa tsundere znęcająca, wyzywająca chodź tak na prawdę bardzo lubiąca Kanekiego, kelnerka w kawiarence "Anteiku".Jest jeszcze taki fajny bish w okularach, który ogólnie nic nie robił, ale twórcy dodali go, by nie zanudzić damskiej części widowni, rodzinka nijakich ghuli, ważnych jedynie w jednym wątku serii, oraz gołębie (oczywiście nie ptaki, tylko mroohczna grupa mająca na celu złapanie ghulu).Charaktery może i oni mieli, ale widz miał zdecydowanie za mało czasu, by się z nimi bardziej zaznajomić.
Kiedy się najarałeś i myślisz, że próbujący cię ocknąć kolega, jest piękną  panną.

Ocena ogólna: 6/10
Dla mnie Tokyo Ghoul jest kolejnym przykładem zmarnowanego potencjału.A szkoda, bo gdyby twórcy trzymali się mangi i wykluczyli wszelkie niejasności, mogliby zrobić coś naprawdę dobrego.

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Adziu ! Czy mój komentarz nie pojawił się w tamtym poście ?
    A właśnie dzisiaj sobie postanowiłam obejrzeć wszystkie zwiastuny i znajduje się Tokyo Ghoul. Właśnie jestem na ostatnim odcinku Code i nie mogę się doczekać drugiego sezonu <3 Fajny post <3 Właśnie nie wiedziałam o czym jest Tokyo i mogę powiedzieć, że dla mnie bardzo ciekawie się zapowiada i dam temu szansę. Och biedne oczko... Pozdrawiam mistrzu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawił, lecz pisząc ten post nie wracałem do poprzedniego, przez co go nie zauważyłem.Tokyo Ghoul jest raczej mieszany.Jedni go uwielbiają, inni nienawidzą.Ciekawe jak ty je ocenisz.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ten tytuł brzmi jak tytuł (masło maślane) jakiegoś poważnego filmu biograficznego... efekt zamierzony?
    Ja do Tokyo Ghoul nie wzięłabym się w ogóle gdyby nie postać Juuzou, a potem zawiodłam się, że było go tak mało.
    Jako "fanka" animcowatej krffi (o ile nie wygląda jak kisiel), byłam niesamowicie rozczarowana tym czarnym kwadracikiem... lajf is brutal tak soł macz.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z początku miało być "Kaneki.Człowiek, który został ghulem.".Rzeczywiście, miała być to aluzja do filmu: "Karol.Człowiek, który został papieżem.", ale uznałem, że mogła być to obraza dla naszego papieża Polaka i trochę zmieniłem tytuł.
      Pozdro :D

      Usuń
  4. Witam szanownie w to sobotnie popołudnie.Znowu mnie zgasiłeś tymi gifami. A zwłaszcza z tym ostatnim. Zawiesiłam się na jakieś 3 minuty, a potem śmiałam się jak jakaś Yandere XD.Tokyo Ghoul dostaje ode mnie szczęśliwą 7,mam jeden tom mangi 8.I mi się trochę on nie spodobał.Ale tak ładnie się prezentował się na półce więc wzięłam. A co tam XD.Teraz tylko pozostaje mi wejść na swojego bloga i udawać Sida, który goni Sebastiana...muszę pamiętać, że gram maga wody, który niestety nie patrzy na to co mówi Cenzura pójdzie w ruch XD.
    Pozdrawiam mistrzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja planuję kupić mangę.
      Oj mistrzu, tylko za dużo tam nie przeklinaj xD.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tokyo Ghoul to nie moje klimaty :/ Ale muszę przyznać, że opening tego anime jest jednym z najlepszych, jaki widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opening można uznać za najlepszą cechę tego anime xD.

      Usuń