sobota, 31 grudnia 2016

Najlepsze serie anime 2016 roku

Niebawem zakończy się rok 2016 i rozpocznie kolejny w związku z tym życzę wam żebyście spędzili go szczęśliwie, spokojnie i radośnie. 
W tym poście podzielę się z wami moją listą "top 10" moich ulubionych tytułów, które swój początek rozpoczęły właśnie w 2016 roku.

10.Amanchu!


Sezon: Lato 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: J.C.Staff
Gatunki: komedia, okruchy życia, szkolne, shounen
Moja ocena: mocne 7 

Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym tytule, myślałem, że będzie to coś na wzór "Free!" tyle, że damska wersja.Pomyliłem się, bo seria nie opowiada o pływaniu, lecz nurkowaniu.Odpowiedzialne za nią było studio, z którego rąk wyszły tak dobre produkcje jak "Shokugeki no Souma" czy "Toradora!", więc kolejny powód dlaczego znalazła się na mojej liście.Mamy tutaj dwie niezbyt inteligentne, główne bohaterki, z czego jedna to żywiołowy duch, a druga zaś spokojna, nieśmiała, szara myszka.Całość przypieczętowano wspaniałą przyjaźnią.Największym plusem są jednak częste, a czasem nawet zbyt za częste motywy komediowe, które naprawdę potrafiły mnie rozbawić, co zdarza się dość rzadko jeżeli chodzi o anime."Amanchu!" nie jest serią ambitną ani uczącą, lecz na pewno miłą, przyjemną i komiczną z ładną grafiką i cudną, spokojną ścieżką dźwiękową. 

9.Boku no Hero Academia


Sezon: Wiosna 2016
Liczba odcinków: 13
Studio: Bones
Gatunki: akcja, komedia, supermoce, szkolne, shounen
Moja ocena: 8 

Studio, które stworzyło"Fullmetal Alchemist" czy "Noragami", pokazało też swoją dobrą robotę w Akademii Bohaterów.Główny bohater, z początku ciota, lecz wytrwale i walecznie dąży do swoich celów przez co da się go polubić.Walki, czym powinien szczycić się shounen były dobrze poprowadzone i nie dało się przy nich nudzić, a przynajmniej nie w moim przypadku.Idealna seria jeżeli chodzi o słynny cytat: "od zero do bohatera".Kreska niczym z amerykańskich komiksów z początku może odstraszać typowych fanów japońskiej produkcji, lecz idzie do niej przywyknąć - a nawet więcej, jest ładna i przynajmniej oryginalna.Pochwalić może się też wpadającym w ucho openingiem oraz dynamicznym endingiem.

8.Drifters


Sezon: Jesień 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: Okapy Drifters Studio
Gatunki: akcja, przygoda, komedia, historyczne, samuraje, fantasy, seinen 
Moja ocena: 7

Adaptacja znanej mangi od twórcy "Hellsing'a" już gościła na moim blogu gdzie wychwalałem ją jaka to jest wspaniała i pozbawiona błędów.Po jej zakończeniu jednak zmieniam zdanie i ze wspaniałej robi się jedynie dobra.Osobiście, nie mam nic przeciwko historycznej serii, w której raz na jakiś czas bohater powie coś śmiesznego bądź przybierze charakterystyczną dla mang mimikę twarzy, ale w "Drifters" okropnie mnie to wkurzało.Może po prostu nie miałem humoru i nie potrafiłem dostrzec sensu tych żartów? Nie wiem.Ciągła, lejąca się krew też momentami była niepotrzebna, a główny bohater próbował na siłę zrobić z siebie silnego badassa.Nie stawiam jednak tego anime w aż tak złym świetle - ma ciekawą fabułę i wartą uwagi kreskę również niecodzienną, jeśli chodzi o japońskie produkcje.O muzyce nie piszę, bo nie słuchałem uważnie.

7.Tales of Zestiria the X


Sezon: Lato 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: ufotable
Gatunki: akcja, przygoda, fantasy
Moja ocena: 7 

Studio ufotable słynie głównie z świetnej serii fantasy jaką jest Fate/Zero.Tym razem dostaliśmy adaptację całkiem niezłej gry RPG opowiadającej o losach młodego, walecznego pasterza i jego przyjaciela, który jest serafinem.Osobiście, nie grałem, ale z tego czego się dowiedziałem, w anime zastosowano jedynie połowę tego co widziane było w grze.Szkoda, bo nie lubię jak adaptacja odbiega od pierwowzoru.Ale mimo tego - fabuła nie jest jakoś trudno pozaplątywana i zdobią ją dobrze wykreowani bohaterowie.Warto wspomnieć też o ślicznej grafice i wspaniałym openingu śpiewanym przez zepsuł odpowiedzialny za drugi opening Code Geass R2.No dobra, nie jest wspaniały, chwycił moje serce tak mocno, że znam go nawet na pamięć.
Hibike kaze no uta!
A tak bardziej wracając do tytułu - niedługo drugi sezon.

6.91 Days


Sezon: Lato 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: Shuka
Gatunki: akcja, historyczne, dramat
Moja ocena: 8

Studio odpowiedzialne za "Durarara!!", postanowiło wydać serię o mściwym psychopacie, Londynie i alkoholu.Pod względem czasu i klimatu zapewne spodoba się fanom również mającym premierę w tym roku, anime "Joker Game", a pod względem głównego wątku fabularnego o zemście za zamordowanie rodziny z pewnością spodoba się osobą, które lubią "Kuroshitsuji".Co prawda nie ma tu walecznego lokaja, ale zwroty akcji na medal.Wyżej wspomniana już zemsta jest najlepszym słowem na opisanie całej produkcji.Wystarczy więc usiądź w wygodnej pozycji z herbatką i odtworzyć tą dobrą produkcję z niezwykle dojrzałą kreską.Wspomnę jeszcze, że za ending odpowiada ta sama osoba, która śpiewała opening do znanego i przereklamowanego "Tokyo Ghoul".

5.Amaama to Inazuma


Sezon: Lato 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: TMS Entertainment
Gatunki: okruchy życia, komedia, seinen
Moja ocena: 8 

Nadszedł czas, by odpocząć od tych wszystkich brutalnych serii fantasy, supermocy i historii i zapoznać was z przyjemną serią o relacjach samotnego ojca nauczyciela, jego małej córeczki i gotującej im uczennicy.I nawet jeżeli seria opiera się głównie na jedzeniu tradycyjnych, japońskich potraw, jej klimat jest cholernie przyjemny i panuje w niej inteligentny, niewymuszany humor.Podobnie jak "Amanchu!" - nic ambitnego, a ciepło robi na sercu.Dodam jeszcze, że kreska jest ładna dla oka, a muzyka zbyt "słodka", no ale po tej serii nie można było się spodziewać ostrych kawałków rodem z "Servamp'a".

4.ReLife


Sezon: Lato 2016
Liczba odcinków: 13
Studio: TMS Entertainment
Gatunki: okruchy życia, romans, szkolne
Moja ocena: 8

Nadal odpoczywamy i w sumie, daleko iść nie musimy, bo anime od tego samego studia.Wyobraźcie sobie sytuacje, w której macie już swoje lata, bezrobocie na karku i żadnych planów życiowych, aż tu nagle podchodzi do was facet i proponuje udział w projekcie, dzięki któremu ubyje wam lat i cofniecie się do czasów szkolnych.Skorzystalibyście z układu? Główny bohater skorzystał, a my mieliśmy możliwość oglądania jego reakcji gdy np. jakaś uczennica się w nim zakocha.Kolejna spokojna, przeciętna komedyjka zabierająca przyjemnie czas.Średnio wypada graficznie i muzycznie, lecz fabularnie jest dobrą robotą.

3.Schwarzesmarken 


Sezon: Zima 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: ixtl, LIDENFILMS
Gatunki: akcja, dramat, historyczne, mecha, wojsko, sci-fi
Moja ocena: 8

No i niestety, wracamy do pełnych akcji i krwi sezonówek.Chociaż w sumie - Schwarzesmarken jest bardzo niedoceniany, a to naprawdę dobra seria pokazująca zimne oblicze wojny, potrafiąca wzruszyć i zadziwić.Jako fan mecha, jestem zadowolony z dużego udziału wielgachnych maszyn i ilości wybuchów.Świetnie wykreowani bohaterowie, z czego jeden, a raczej jedna jest polskiego pochodzenia.Kreska dość nietypowa, jeżeli chodzi o historyczne serie, za to plus dla ślicznego openingu i endingu.

2.Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu


Sezon: Wiosna 2016
Liczba odcinków: 25
Studio: White Fox
Gatunki: psychologiczny, dramat, fantasy,  thriller
Moja ocena: 8 

Studio, które może się poszczycić takimi perełkami jak "Steins;Gate" czy "Akame ga Kill!" w tym roku wydało fantastyczny dramat przedstawiony w świecie fantasy.Nie ukrywam - z początku uważałem, że to kolejny, przereklamowany przeciętniak, ale aż tak wysoka ocena na mal'u spowodowała, że sięgnąłem po pierwsze odcinki i naprawdę, warta obejrzenia seria o nowoczesnym chłopaku wciągniętym w nieustanną walkę z czasem, aby uratować nowych przyjaciół.Wspomnę też, że w tym anime po raz pierwszy polubiłem postać określaną jako "loli", ale chyba nie znajdzie się osoba, która chodź trochę nie polubiła bliźniaczek Rem i Ram.Tą trzymającą w napięciu historia z przesłodzoną kreską i ponadprzeciętną muzyką można by polecić każdemu fanowi mangi i anime, a dla tych, którzy uważają, że nie ma nic lepszego niż dobra, chińska  japońska bajka - pozycja obowiązkowa. 

1.Boku Dake ga Inai Machi


Sezon: Zima 2016
Liczba odcinków: 12
Studio: A-1 Pictures
Gatunki: tajemnica, psychologiczny, seinen, supermoce
Moja ocena: mocne 8 

Za najlepszą serię 2016 zdecydowanie uznawane jest Boku Dake ga Inai Machi z oceną 8,65 na mal'u.O tym anime pisałem już kiedyś post, ale to były jeszcze te gorsze początki, więc odświeżę nieco moją recenzję.Znowu mamy motyw cofania się w czasie i ratowania pewnej osoby, podobnie co w Re:Zero, jednak w tym przypadku, bohater "bawi się" też w detektywa, by ująć mordercę sprzed wielu lat.Ta detektywistyczna historia ujmie zapewne nawet osobę, która z anime nigdy nie miała styczności, albowiem, jest prosta do zrozumienia, a tajemniczo wykreowane charaktery poszczególnych postaci nadają mrocznego klimatu.Zdecydowanie najlepsza produkcja, która wywodzi się z rąk A-1 Pictures, którą zepsuło zakończenie.

Inne tytuły z tego roku, które oglądałem: 

  • Bungou Stray Dogs
  • Fudanshi Koukou Seikatsu
  • Hai to Gensou no Grimgar
  • Handa-kun
  • Joker Game
  • Kiznaiver
  • Koutetsujou no Kabaneri
  • Nejimaki Seirei Senki: Tenkyou no Alderamin
  • Norn9: Norn+Nonet
  • Sakamoto desu ga?
  • Servamp
  • Shuumatsu no Izetta
  • Bloodivores
  • Cheating Craft
  • Qualidea Code
  • Taboo Tattoo
  • Yuri!!! on Ice

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Mangowe prezenty

W końcu jakaś porządna miniaturka (bo z Cornelią).
Dzisiaj bez poniedziałkowego poprawiania humoru, bo i tak jest okres świąteczny, więc mam nadzieję, że wszystkim humory dopisują.Dzisiaj pochwalę się mangami, które dostałem pod choinkę (chodź tak naprawdę, pod kwiatek, bo choinki nie mam).

Dostanę nagrodę za najgorszego fotografa w dziejach?

1.Girl Friends (3 tomy)

Kto mnie zna ten i wie, że lubię sobie od czasu do czasu pooglądać narysowany, dziewczęcy związek.No właśnie - pooglądać, ale nigdy nie poczytać, więc postanowiłem to zmienić i poprosić w liście do św.Mikołaja o mangę yuri (chodź tak naprawdę, shoujo ai).
Główną bohaterką tytułu jest nieśmiała licealistka, Mariko Kumakura, która wiedzie spokojne życie pilnego ucznia i miłośnika książek.Pewnego dnia, zagaduje do niej koleżanka z klasy, z którą wówczas nie wymieniała słowa, Akiko Oohashi, jej kompletne przeciwieństwo, albowiem dziewczyna jest głośna, energiczna i posiada dobre wyczucie stylu.Szybko zostają najlepszymi przyjaciółkami, lecz ta zupełnie przypadkowa przyjaźń zaczyna być odbierana przez Mariko w coś więcej...
Japońskie dziewczęta po alkoholu.

Przeczytałem póki co dwa tomy i mogę śmiało powiedzieć, że nawet osoba, która gardzi tym gatunkiem, znajdzie tu coś dla siebie, albowiem serię w sumie można uznać za taką "dorosłą komedię", gdyż oprócz zakochanej jednostronnie Mariko i jej obiekcie westchnień, Akiko, możemy poznać parę innych, sympatycznych dziewczynek z czego jedna lubi cosplay, a druga ma swój własny, chłopięcy harem, który nazywa "litanią plemników".

2.Death Note (2 tomy)

Klasyk nad klasykami o morderczym notatniku, licealiście pragnącym zmienić świat oraz genialnym detektywie z podkrążonymi oczyma.Kto nie oglądał anime powinien jak najszybciej się za to zabrać.
Te niewinne miny Light'a rozwalają.

Light Yagami, geniusz nad geniuszami królujący w swojej szkole ze względu na dobre oceny i inteligencję, pewnego dnia znajduje czarny notatnik zatytułowany "Notatnik Śmierci" z instrukcją, która brzmi iż osoba, której imię znajdzie się w tym zeszycie, umrze.Chłopak postanawia wykorzystać to do zwalczania zła na świecie wymierzając przestępcom karę zawału serca.
W mandze znajdziemy strony z instrukcją obsługiwania Death Note.

Pierwszy, pełny wizerunek L'a.

Póki co przeczytałem jeden tom i jakoś nie za bardzo różni się od anime.Ciekawe jest to, że w niektórych scenach, najpierw jest pokazana późniejsza scena, a później dopiero główny wątek np. wpierw Naomi Misora mówi o śmierci swojego ukochanego, a później pojawia się scena gdzie Light go zabija.Warto zwrócić też uwagę na staranną, miłą do oka kreskę.

3.The Innocent

Tym razem jednotomówka od studia JG o życiu po śmierci, coś w stylu anime "Death Parade".
Ash, były detektyw po tym jak został niesłusznie stracony, otrzymuje szansę na następne życie i zostaje wysłany na Ziemię, by czymś w rodzaju anioła stróża, bronił niewinnych.Jego przewodnikiem, a zarazem "kolegą po fachu" jest łatwy do pomylenia z dziewczyną, Angel, któremu niezbyt Ash przypadł do gustu.
Dobry pomysł na naprawdę ciekawe dzieło równie dobrze wykorzystane.Główny bohater badass, walczący dla ludzkiego spokoju to całkiem przyjemne połączenie, a dojrzała kreska, tylko to potwierdza.I w sumie tyle, szkoda że historia zamknięta w jednym tomie, bo z chęcią sięgnąłbym po następny.

4.Time Killers

Jednotomówka od autorki popularnej serii mangowej "Ao no Exorcist" z równie podobnymi pod względem wyglądu postaciami.

Yukio, it's you? 

No i tutaj już jestem mniej wtajemniczony, bo tej mangi jeszcze przeczytać nie zdążyłem, więc zacytuję opis z tylnej okładki: 
Na Monakę, dziewczynę pochodzącą z rodu mistrzów sztuki układania kwiatów, czyha demon. W rezydencji rodziny Miyamauguisu pojawia się nagle tajemniczy egzorcysta! Jaką skrywa tajemnicę?
W tym tomiku znajdziecie między innymi historię "Co zdarzyło się w rezydencji Miyamauguisu", która zapoczątkowała serię "Ao no Exorcist", a także debiutanckie dzieło Kazue Kato "Ja i któlik".
A tu taka ładna, kolorowa strona znaleziona gdzieś pośrodku.

Cóż, mam nadzieję, że nie wyjdzie tak przeciętnie jak ekranizacja Ao no Exorcist i że naprawdę mnie wciągnie jak pozostałe.

czwartek, 22 grudnia 2016

I kartkówka z siedmiu grzechów zaliczona | Co myślę o Nanatsu no Taizai? |

Ponad połowa dzisiejszych ecchi to gnioty nie warte najmniejszej uwagi.Druga połowa coś tam daje z siebie, ale i tak nie zasługuje na jakieś wysokie rankingi.Jak jest z Nanatsu no Taizai, historycznym światem fantasy gdzie głównymi bohaterami są przedstawiciele siedmiu grzechów głównych?

Mały wstęp po fabule:

Siedem Grzechów Głównych była niegdyś niebezpieczną grupką spiskującą, by obalić mocarstwo Brytanii i rządzącego nim króla.Po przegranej walce z Świętymi Rycerzami, mówi się że zakończyli żywota i odeszli do piekieł.Pewnego jednak dnia, do karczmy, której właścicielem jest nieduży chłopak z blond włosami, wchodzi wojownik zakuty w zbroję, który twierdzi, że jest jednym z pokonanej niegdyś, buntującej się grupy.Traci on jednak przytomność, a w jego ciężkiej zbroi kryje się nikt inny jak młodziutka córka króla, chcąca odnaleźć Siedem Grzechów i poprosić ich o pomoc w walce z Świętymi.Na jej szczęście, właściciel okazuje się być jednym z ich przedstawicieli, a nawet więcej - przywódcą, legendarnym Meliodasem.

Oceny:

Fabuła 9/10
Gdy usłyszałem o spiskach i buncie prowadzonym przez wojowniczą grupę, na myśl przyszły mi dwie dobre serię: Code Geass i Akame ga Kill.Jako iż fanem jestem zarówno tego i tego, wziąłem się do oglądania z uśmiechem na ustach.Powiem tyle - nie zawiodłem się.Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to wspaniałe walki, w których nie tak jak w porównaniu z Tokyo Ghoul, leje się czerwona krew i da się to jakoś oglądać.Ciekawa fabuła, która próbuje się uczłowieczyć to co na religii mówi pani katechetka, czyli siedem grzechów, to prosty schemat z łatwym zapamiętaniem kto jaki reprezentuje.Częsty motyw ecchi mógł być lekko wnerwiający, ale skoro posiadał to w gatunkach, taki właśnie powinien być.Minusem jest jednak to, że zamiast tytułowej siódemki, poznajemy jedynie szóstkę, która miała być przedstawiona jako zgrana drużyna, a w niektórych scenach odnosiłem wrażenie, że dopiero co się poznali.
Trza skorzystać z okazji, póki Elizabeth nie patrzy.

Grafika 8/10
Kreska wygląda na oryginalną i bardzo dobrą, która przypomina nieco starsze serię.Niewysocy bohaterowie (z wyjątkiem Bana) wpasowują się w kolorystyczne, nieco zaokrąglone tło.Niestety, w niektórych scenach grafika została zrobiona na "byle by było" i wywołała chaos w porównaniu z fabułą.
Weź nie marnuj młodemu dzieciństwa.

Muzyka 10/10
Z pewnością niejednego uwiodła piękna piosenka z openingu pierwszego jak i drugiego, ale to nic w porównaniu z genialnym soundtrackiem, który idealnie wpasowywał się w dawne klimaty, w jakich przedstawiono serię.Miód malina, więcej nic.
Kiedy ty i kolega z ławki dostaniecie dobrą ocenę za sprawdzian, na który się nie uczyliście.

Postacie 8/10
Kiepsko wykreowana postać Elizabeth, która aż lśniła swoją doskonałością niczym typowa Mary Sue, nie przypadła mi do gustu.Z kolei główny bohater Meliodas, również sprawiał wrażenie beztroskiego idealisty pozbawionego wad.Z kolei Dianę, Kinga i Bana również nie polubiłem, ale nie są już tacy "wspaniali" jak główna dwójka i posiadają wady.Szczerze mówiąc, moją sympatię bardziej wzbudzili antagoniści z Gilthunderem na czele, zapewne iż w większości przypadków, jestem za tymi którzy bronią państwo niż próbują je bezmyślnie obalić.Mimo to, ten różowowłosy Święty Rycerz, wymięka w porównaniu do prosiaka Hawk'a, którego wręcz uwielbiam za ten niewinny głos i komiczne zachowania.
Trza jeść póki człowieki nie patrzą.

Ocena ogólna 9/10
Można powiedzieć, że lekko zawyżona przez to, iż oglądając ją bawiłem się doskonale.Jeżeli więc jesteś fanem shounenów, który szuka mocnych wrażeń pod względem walk, Siedem Grzechów Głównych jest właśnie dla ciebie.

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Poniedziałkowe poprawianie humoru | 2 |

I znowu post o późnych godzinach, mimo iż wypadałoby go zrobić wcześniej.Dzisiaj mam usprawiedliwienie, że po prostu spałem i jak skończę to pisać, będę spać dalej.Sam nie wiem czemu, ale ostatnio czuję się taki "nieswój", chociaż podejrzewam za winną pogodę.

O mojej przyszłe dziewczynie też tak będą mówić.

No i wyświetlacz poszedł.

Pozdro dla kumatych.

Idealnie pasowałaby tutaj ta piosenka.

Eh, stara, dobra kreska...

A Sakamoto ktoś oglądał? 

Ostatnio mam fazę na Death Note.

Panie i panowie, witamy w raju.

Aż mi się szkoda Levi'ego...

Grałbym.

A skoro już jesteśmy przy temacie waifu - postacie z anime też je mają, tyle że inne.

True story.

Kiedy próbujesz być miłym do bólu.

Jak to się mówi: "kto kuzynki nie przeleci ten do nieba nie poleci".

Biedny, ale udany cosplay!
No dobra, nie bardzo.

piątek, 16 grudnia 2016

Joanna przewraca się na stosie | Joanna d'Arc w japońskiej popkulturze |

Postać Joanny d'Arc zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać, ale dla tych którzy mniej interesują się historią napiszę w skrócie: Joanna była wojowniczką, którą podobno na Ziemię zesłał sam Pan Bóg, by ta odmieniła losy Francji.Po więcej informacji odsyłam do filmiku mojego ulubionego kanału na youtube: "Tylko Historia".
Ale oczywiście, jeżeli młodej kobiecie udało się zdobyć taką sławę w historii, powstaną o niej tysiące filmów, książek, a nawet i anime.Tak więc dzisiaj zapraszam do zapoznania się z narysowaną Joanną, która...cóż, co powstanie z połączenia historycznej wojowniczki i "dziwnej" wyobraźni Japończyków? Eh, sami zobaczcie.

1.Drifters

Zacznijmy od czegoś z tego sezonu.W serii zatytułowanej "Drifters" prócz Joanny mieliśmy okazję zobaczyć też inne, ważne postacie historyczne np. Gilles'a de Rais czy Hannibal'a.Niestety, twórca chyba nie lubił Joanny i zrobił z niej psychiczną piromankę chcącą zniszczyć wszystko i wszystkich.Szkoda, że taką ciekawą postać tak podle zmarnowano.W serii gra rolę nieczęsto pojawiającej się antagonistki na rozkazach Czarnego Króla.

2.Makai Ouji: Devils and Realist

O Makai Ouji niedwano pisałem, ale o Joannie raczej nie wspominałem (wow, przpadkowy rym).W tej serii, Dziewica Orleańska została pozbawiona zbroi i miecza, a na ich miejsce twórcy wstawili skąpe ciuszki i kolorową flagę.Jej historia nie aż tak bardzo odbiega od rzeczywistej, albowiem również została spalona na stosie i również została świętą, z tym wyjątkiem, że w oryginale nie urządzała wojenek na piekło.
A oto i jej słynny cytat:
"Oto moc niebiańskiej dziewicy, chcecie jej zasmakować?"
Gilles chętnie zasmakuje.

3.Shingeki no Bahamut 

I tutaj już jestem mniej doinformowany, gdyż tego anime jeszcze nie oglądałem, ale z opisu na wiki, mogę stwierdzić, że to ona jest moją faworytką.Ma najbardziej realistyczną historię i podobnie jak Joanna z Makai Ouji, jest na usługach Michała Anioła.Więcej o niej napisać nie mogę, więc odsyłam do filmiku o jednej z jej walk.

4.Nobunaga the Fool

I znowu brak informacji, ale przez to iż Joanna jest tu główną bohaterką, muszę co nieco napisać.
Tak więc Joanna w tym wydaniu, podróżuje wraz z Leonardo da Vinci (tak, dobrze czytacie) by udać się na wschodnią planetę.Niestety, nie macha już tak dobrze mieczem jak jej poprzedniczki.

5.Hidan no Aria

Mieliśmy już Joanne piromankę, Joannę magiczna dziewczynkę, więc czas na loli Joannę! 
Z tego co wyczytałem (bo anime loli oglądać nie będę), ta Joanna kontroluje lód.Chodzi normalnie do szkoły i w pewnym momencie, zostaje zmuszona do wymiany studenckiej do Paryża.I pomimo tego, że występuje w tak komediowej i niezbyt ciekawej serii, jest poważna.

6.Hetalia

W odcinku, w którym Francja wspomina o wojnach, nie mogło zabraknąć Wojny Stulecia, która trwała od 1337 do 1453, a w niej musiała pojawić się również i Joanna.Z początku, bohater wyśmiewa się z tego, że armia przyjęła do drużyny kobietę.

7.Baraou No Souretsu

Przejdźmy więc do działu mang.
W jednej z mang, którą aktualnie posiadam, również występuje Joanna.Niestety, internet jest zły i nie udostępnia jej zdjęć, więc jedyne co udało mi się znaleźć to jedną ze stron, w której prowadzi rozmowę z Richardem, któremu objawia się w postaci ducha.Spłonęła.Należała do historycznego rodu Lancasterowów.

8.Code Geass

I pomimo iż o Joannie słowa nie było w anime, tak wystąpiła krótko w mandze "Nightmare of Nunnally".To ona zadała C.C bliznę na lewej stronie ciała i ta ona obarczyła ją nieśmiertelnością.W tym wydaniu nie jest już taka święta. 
Śmieszne jest to, że ja jej w tej serii nie widziałem, chociaż w sumie, czytałem jedynie te strony gdzie pojawiała się Cornelia, a że ona pojawiała się nie dość często, przeczytałem coś ok. 1/4 mangi.
Ogółem to Cornelia tam dużo nie zrobiła (prócz tego, że pozwoliła Zero rozwalić sobie dwa razy głowę).
Jaki z tego morał? 
Cornelia ma wytrzymałą czaszkę (i plecy też...).